Ev'ryday normal ride
Wtorek, 31 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria ev'ryday normal ride
Aby blog sobie żył, gdy brak okazji na dłuższy wypad, tworzę kategorię ev'ryday normal ride. Będą tu trafiać wpisy z, jak sama nazwa wskazuje, codziennej, zwykłej jazdy. Rzadko będzie zdarzać się tutaj coś ciekawego, ale przynajmniej podbiję sobie statystyki :)
Jak wygląda zwykła normalna jazda? Trasa to Naramowice - Paderewskiego - Naramowice, czyli do pracy i z pracy. Przy okazji wrzucę nieco zdjęć z trasy i nieco ją opiszę, a teraz po prostu mapka:
To nie tak, że dopiero teraz zacząłem jeździć na rowerze do pracy. Udawało mi się to plus minus od połowy czerwca, z przerwami na wyjazdy urlopowe oraz inne przeszkody, które z czasem eliminuję. (Mam na myśli przeszkody typu: (i) nie chce mi się; (ii) za późno wstałem aby jechać rowerem; (iii) mam bilet na autobus, to pojadę autobusem; (iv) jestem niewyspany (to inna kategoria niż (i) i (ii)); (v) mam ciężki bagaż; (vi) pogoda nie ta.) Niestety, nie byłem zbyt skrupulatny w odhaczaniu dni rowerowych, więc sierpień pozostanie nieuzupełniony. Wrzesień natomiast - to co innego.
Tyle.
Jak wygląda zwykła normalna jazda? Trasa to Naramowice - Paderewskiego - Naramowice, czyli do pracy i z pracy. Przy okazji wrzucę nieco zdjęć z trasy i nieco ją opiszę, a teraz po prostu mapka:
To nie tak, że dopiero teraz zacząłem jeździć na rowerze do pracy. Udawało mi się to plus minus od połowy czerwca, z przerwami na wyjazdy urlopowe oraz inne przeszkody, które z czasem eliminuję. (Mam na myśli przeszkody typu: (i) nie chce mi się; (ii) za późno wstałem aby jechać rowerem; (iii) mam bilet na autobus, to pojadę autobusem; (iv) jestem niewyspany (to inna kategoria niż (i) i (ii)); (v) mam ciężki bagaż; (vi) pogoda nie ta.) Niestety, nie byłem zbyt skrupulatny w odhaczaniu dni rowerowych, więc sierpień pozostanie nieuzupełniony. Wrzesień natomiast - to co innego.
Tyle.